poniedziałek, 22 czerwca 2009

Próg wolności.

Prawie miesiąc minął od mojego ostatniego wynurzenia literackiego na blogu.
Przez ten miesiąc nie stało się właściwie nic szczególnego, nic nieprzewidywalnego, a na pewno nie dla studentki przedostatniego roku.
Pochłonęły mnie książki. Książki bardzo specyficzne, bo same podręczniki.
Pochłonęły i wciąż pochłaniają, bo przede mną 3 egzaminy (a właściwie 4). Bardzo proszę o trzymanie kciuków kolejno 25, 26 i 27 dnia miesiąca czerwca.

Mam nadzieję, że w ciągu tych trzech dni dopisze pogoda, dopiszą godziny i przede wszystkim, że dopisze mi szczęście. Jeśli się wszystko uda, to 2 bądź 3 dnia lipca czeka mnie jeszcze ustna kontynuacja egzaminu z języka. I później już tylko wakacje.

A na wakacje tyle planów, tyle chęci, tyle pragnień.
I tyle niepokojących sygnałów na wrzesień.
A miało być tak pięknie.

Ale na razie nie zapeszajmy.

Tym samym żegnam się z Wami jeszcze na troszkę. Jeszcze tylko do lipca.

Pozdrawiam.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...