czwartek, 7 maja 2015

Pod płaszczem ignorancji. "Lalki z getta" Eva Weaver

Bez wątpienia lata 1939-1945 były jednym z najbardziej wstrząsających okresów naszego Świata.

Pisarze, reporterzy, reżyserzy i scenarzyści, muzycy wciąż obszernie czerpią z tego czasu, z tych wydarzeń i prezentują je w swoich utworach. Praktycznie, co chwilę powstają nowe książki i filmy o działaniach wojennych, o życiu w czasie okupacji, o okrucieństwach tamtych dni. W wielu z nich przewodnim tematem jest życie w getcie.


Jestem przekonana, że nawet teraz, w momencie gdy piszę te słowa, ktoś wpada na pomysł napisania powieści, której akcja przypadać będzie na II wojnę światową.

Jak wobec tego powinniśmy oceniać takie powieści? Jakiego klucza użyć? Wszystkie traktować jednakowo, czy wyłapywać i czytać tylko te bardziej odkrywcze?

Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
Przedstawię natomiast powieść, która pozwoli zastanowić się nad fenomenem współczesnej literatury wojennej.

poniedziałek, 4 maja 2015

Co, ile, czego, z czego... Kwartalnik część pierwsza w 2015 roku

Nie lubię go.

Zawsze pędzi, nie mając dla ludzi litości.
Nie obraca się za siebie.
Nie zważa na innych.

Zdecydowanie czas powinniśmy zamknąć w jakimś pokoju, z którego nie może się wydostać, tak by dał nam chwilę wytchnienia.

Źródło

Bo chwilę temu, dopiero co był październik 2014, a już jesteśmy po pierwszym kwartale roku 2015 i prawie w połowie kwartału drugiego! A u mnie wciąż żadnego podsumowania, które obiecuję sobie od miesiąca!

To lecimy z tym podsumowaniem - szkoda czasu ;)

piątek, 1 maja 2015

Love and marriage like horse and carriage, czyli pochwała małżeństwa!

Małe dziewczynki marzą o tym by być księżniczkami. Żeby nosić piękne suknie, mieć poddanych, którzy by im usługiwali, znaleźć księcia z bajki.

Duże dziewczynki weryfikują swoje marzenia z rzeczywistością. Więc zazwyczaj wystarcza im ubranie ze sklepowych przecen, kilkoro dobrych przyjaciół oraz normalny facet. Czasem tylko jakikolwiek facet.

Źródło
Im dalej w las wyobrażenia o ślubie i późniejszym małżeństwie troszkę się rozmywają. Przecież tak często śmiejemy się z typowych żartów, jak ten, że żona czeka w domu z wałkiem, albo mąż przeszukuje szafę w poszukiwaniu ewentualnych kochanków, a przecież to się zdarza. Coraz częściej i w coraz dziwniejszy sposób. Dlatego odczarujmy troszkę małżeństwo. A żeby to uczynić pragnę Wam przedstawić argumenty za tym, że jednak warto (naprawdę warto!) wchodzić w sakramentalne związki, bo może to być naprawdę niezła zabawa :)

Jakie są wobec tego argumenty za małżeństwem?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...