czwartek, 27 lutego 2014

Wszystko zostaje w rodzinie

Krótka uwaga dla tych, którzy nie czytali cyklu o Dollangangerach - mogę lekko spoilerować!

Wydawało mi się, że wszyscy już o tej historii słyszeli, gdy sięgałam po pierwszą książkę. Nie dane mi było czytać poprzedniego wydania, więc swą przygodę z książkami Virginii Andrews rozpoczęłam dopiero gdy w moje ręce wpadło nowe wydanie cyklu o rodzinie Dollanganger.

Na początku był zachwyt, okraszony może nutką zniesmaczenia. Fascynowała mnie tragiczna historia czwórki rodzeństwa, poruszyło ich nieszczęście, zdenerwowała postawa rodziny, ale wydawało mi się, że autorka wkroczyła na dosyć śliską ścieżkę. Bo o ile nie dziwią różne ekscesy, będące odchyleniami od normy w sferze seksualnej to jednak miłość fizyczna i psychiczna pomiędzy rodzeństwem, gdzieś tam wciąż siedzi w naszych umysłach, jako ta niemożliwa, niewyobrażalna i całkowicie nienaturalna.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...