poniedziałek, 4 maja 2015

Co, ile, czego, z czego... Kwartalnik część pierwsza w 2015 roku

Nie lubię go.

Zawsze pędzi, nie mając dla ludzi litości.
Nie obraca się za siebie.
Nie zważa na innych.

Zdecydowanie czas powinniśmy zamknąć w jakimś pokoju, z którego nie może się wydostać, tak by dał nam chwilę wytchnienia.

Źródło

Bo chwilę temu, dopiero co był październik 2014, a już jesteśmy po pierwszym kwartale roku 2015 i prawie w połowie kwartału drugiego! A u mnie wciąż żadnego podsumowania, które obiecuję sobie od miesiąca!

To lecimy z tym podsumowaniem - szkoda czasu ;)
W pierwszym kwartale 2015 roku przeczytałam 10 książek.
Dla niektórych będzie to liczba mała, dla innych duża, a dla mnie w sam raz.
A mówiąc szczerze, nawet nie spodziewałam się takiego wyniku, bo cały czas naprawdę dużo pracuję, ostatnio wyrabiam nawet nadgodziny. Chyba powoli zaczynam radzić sobie z organizacją czasu :)

W burzliwym styczniu przeczytałam aż 5 tytułów, w krótkim lutym 4 książki, a w szalonym marcu już tylko 1 lekturę.

Mój średni wynik to 3.33 książki na miesiąc. Łącznie przeczytałam 4002 strony, czyli 44,5 strony na dobę. Jak na mnie naprawdę dużo!

Wśród moich tytułów aż 9 tytułów było recenzyjnych (jednakże jeszcze nie wszystkie zostały zrecenzowane!). Jedna książka zaś zalegała w czeluściach mojej biblioteczki od dawna, więc tylko w takiej formie zrealizowałam wyzwanie Z półki.

Średnia ocen w tym kwartale wynosiła 4.6 zatem wcale nie była najwyższa. Trafiałam na książki lepsze i gorsze, ale żadna z nich nie zasłużyła na najwyższą ocenę.

Dużo było zachwytów w ciągu tych trzech miesięcy. Odwiedziłam m.in. Stany Zjednoczone z czasów prohibicji, amerykański lunapark, mroczną i zbrodniczą Warszawę, ośrodek wczasów odchudzających nad Bałtykiem oraz obłędną Australię!

A także, niezbyt szczęśliwie, szwedzki samolot, który znalazł się przez pilota w niebezpieczeństwie (od tamtej pory podejrzewam, iż Kristina Ohlsson jest jakimś wróżbitą).

Jaki będzie drugi kwartał?
Na pewno bardziej świadomy. Niejako pod wpływem Krakowskiego czytania postanowiłam bliżej przyjrzeć się mojej biblioteczce oraz wszelkim zakupom i wreszcie nie kupować bezmyślnie każdej nowości, która mi się spodoba, a szukać i odkrywać. Porzucić też reżim, który narzuciłam sobie jakiś czas temu - by nie czytać książki na którą mam ochotę, z uwagi na to, iż leży na półce krócej niż jakaś inna (wiem, że to głupkowate, ale czasami lubię iść po kolei).

Zatem na pewno będzie ciekawiej :)

2 komentarze:

  1. Życzę zatem spełnienia postanowień i wytchnienia w tym kwartale. Czas pędzi nieubłaganie, to fakt. Najważniejsze, by dobrze go wykorzystać. To podsumowanie pokazuje, że nie masz z tym żadnego problemu, tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć! :)

      Daleko mi jeszcze do ideału odpowiedniego wykorzystania czasu, ale nad tym pracuję. Pozdrawiam!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...